Uduchowionym nazywamy takiego człowieka, który już nie żyje według ciała, lecz którego prowadzi Duch Boży; takiego, co jest zwany synem Bożym i staje się podobny do obrazu Syna Bożego. I podobnie jak moc widzenia działa w zdrowym oku, tak też Duch Święty działa w duszy oczyszczonej.
Słowo jest w duszy człowieka, czy to jako myśl serca, czy też kiedy jest wypowiedziane ustami. Podobnie i Duch Święty, czy to wtedy, gdy wspiera swym świadectwem naszego ducha i woła "Abba, Ojcze!", czy też gdy mówi zamiast nas, stosownie do tego, co jest napisane: "Nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was".
Duch przenika wszystkie części składające się na jedną całość, tak jak to widzimy w rozdawnictwie Jego darów. Albowiem wszyscy jesteśmy nawzajem dla siebie członkami, posiadamy zaś różne dary według udzielonej nam łaski Boga. A więc "nie może oko powiedzieć ręce: nie jesteś mi potrzebna; albo głowa nogom: nie potrzebuję was". Wprost przeciwnie: wszystkie członki razem wzięte tworzą Ciało Chrystusa w jedności Ducha i oddają sobie wzajemnie konieczne przysługi, stosownie do darów, jakie otrzymały. Albowiem Bóg, tak jak chciał, umieścił różne członki w ciele, te zaś troszczą się wzajemnie jedne o drugie, powodowane wzajemnym uczuciem, którym Duch ożywia całą wspólnotę. Tak więc, "gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki".
I jak w całości się znajdują poszczególne części, tak też i każdy z nas jest w Duchu, bo wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jednym Duchu, aby stanowić jedno ciało.
A jak w Synu widzi się Ojca, tak i w Duchu widzi się Syna. Oddawanie czci "w Duchu" znaczyłoby więc, że czynności naszego umysłu przebiegają w światłości. Świadczą o tym słowa Jezusa powiedziane do Samarytanki. Ze zwyczajów istniejących w jej kraju wnioskowała ona mylnie, że w jednym tylko miejscu należy oddawać cześć Bogu. Pan jednak odwiódł ją od tego mniemania i pouczył, że Bogu należy oddawać cześć w Duchu i prawdzie. Bez wątpienia, mówiąc o prawdzie, wskazywał na samego siebie.
Mówimy o czci oddawanej w Synu jako w obrazie Boga Ojca; podobnie możemy mówić o oddawaniu czci w Duchu jako w Tym, który w sobie ukazuje Bóstwo Pana. Toteż istotnie, oświeceni przez Ducha, widzimy Tego, który jest odblaskiem chwały Boga, i przez Niego, który jest "odbiciem", jesteśmy wzniesieni do Ojca. Jego jest zarówno "odbicie", jak i pieczęć, równe Mu kształtem.