"Kto są ci, co lecą jak chmury i jak gołębice do okien swego gołębnika?" Trzy rzeczy konieczne są pasterzom owczarni Pańskiej: dobre czyny, wnikliwe spojrzenie i przepowiednie słowa Bożego - aby byli światłem, okiem i solą. Światłem dobrych uczynków, jaśniejącym innym jako przykład. Dlatego napisane jest: "Niech światło wasze świeci przed ludźmi". Okiem rozpoznającym różne rodzaje trudu i wybierającym odpowiednie lekarstwo dla zarażonych. Ezechiel mówi bowiem: "Uczyniłem cię stróżem Izraela". Solą głoszenia słowa Bożego, pouczającego i karcącego, aby powierzonych ich pieczy nie zniszczył mól - grzech. Czytamy w Piśmie: "Wy jesteście solą ziemi".
Jeśli zabraknie czegokolwiek z tych rzeczy - Bożej owczarni grozi niebezpieczeństwo. Jeżeli bowiem nie będziemy światłem, to choćbyśmy byli okiem i solą, wystawiamy na niebezpieczeństwo ciało Boże, i nie jesteśmy już godni naszego urzędu. Mamy bowiem klucz, innym otwieramy drzwi, ale sami nie wchodzimy. Bójmy się więc, że my, klucznicy, wprowadziwszy innych do nieba - sami tam nie wejdziemy i po zamknięciu drzwi daremnie będziemy wołać: "Panie, Panie otwórz nam".
Gdy Jezus wyrzucił już ze świątyni kupujących i sprzedających, zauważono, że przystępują do Niego i wchodzą do świątyni ślepi i chromi. Jeżeli pasterzom brak będzie czujnego oka - wtedy ślepiec będzie prowadził ślepego i obydwaj wprowadzą ślepego, i obydwaj wpadną do dołu.
Gdy zabraknie soli przepowiadania, lud ustaje na drodze Pańskiej i głosiciel winien będzie tej krwi. Niech więc każdy baczy na odpowiedzialność, która na nim ciąży.
Zważajcie więc, kim jesteście i do czego was powołano w Domu Bożym. Tym, którzy postępują inaczej, mówi prorok Ozeasz: "Słuchajcie, kapłani, na was jest sąd". I zaraz wyjaśnia dlaczego: "Staliście się przeszkodą w patrzeniu, siecią rozciągniętą". Jakby chciał powiedzieć: wy, którzy macie obowiązek rozwiązywania, usidlacie innych, dając zły przykład, i dlatego czeka was sąd potępienia. Ciąży na was krew innych.