Najdrożsi bracia!
Troszczcie się zwłaszcza o to, abyście byli mocni tymi cnotami, które szczególnie odnoszą się do obserwancji życia zakonnego. A ponieważ przez śluby zakonne zobowiązaliście się do wielkich rzeczy, ukazujcie je również w waszych czynach.
Postępujcie codziennie w ćwiczeniu się w jakiejś cnocie i starannie pracujcie nad tym, by próbować postępować w dobrym. Wszak okręt, który płynie naprzeciw uderzeniom fal, znoszony jest z kursu, jeżeli z wielkim wysiłkiem nie wznosi się nieustannie ku górze.
Zgodnie ze sposobem życia, do jakiego was Bóg powołał, zawsze wypełniajcie lepiej to, co do niego należy. Kiedy słyszycie ogólny zarzut, pokornie kierujcie go nie wobec innych, lecz w stosunku do was samych. We wszelkich waszych czynach unikajcie skrajności i zawsze działajcie w sposób umiarkowany. Bądźcie gotowi do posługi braciom i nie bądźcie ociężali wobec nikogo, kto potrzebowałby waszej pomocy.
Bracia, bądźcie pokorni bez obłudy, dojrzali bez ociężałości, ruchliwi bez niestałości, bojaźliwi bez rozpaczy, pełni nadziei bez zuchwałości, posłuszni bez sprzeciwu, weseli bez rozproszenia, cierpliwi bez szemrania. Bądźcie, mówię, przysposobieni do karności obyczajów, sumienni w świadczeniu miłosierdzia, niewzruszeni w stałości, pobożni w modlitwie i dbali o własne bezpieczeństwo. Chociaż ludzka obecność nie powinna dodawać wam żadnego więcej zaszczytu, a samotność niczego nie odbierać, jednak zachowujcie karność tam, gdzie zaniedbywanie przepisów przez wielu rodzi zgorszenie, a przestrzeganie nakazów pobudza do naśladowania.
Noc przeznaczajcie na ciszę i modlitwę, natomiast dzień na dobre czyny i pracę. Dzień poświęcajcie bliźnim, a noc Bogu.
Myślcie o celu pracy, a nie o utrudzeniu pracą. Bądźcie wytrwali w rzeczach dobrych, a niezdolni do rzeczy złych. W końcu w każdym działaniu zachowujcie się tak wobec wszystkich i każdego z osobna, aby przełożeni byli troskliwi, podwładni posłuszni, aby wszyscy zachowywali jednocześnie pokój i zgodę, w chórze pobożność i karność, przy ołtarzu dojrzałość i powagę.
Niech starsi będą pobożni, a młodzi pracowici. Żyjcie chwalebnie i nie starajcie się o pochwałę innych ludzi. Niech waszą chlubą nie będzie wiele dni przeżytych w Zakonie, lecz te nieliczne, w których zachowywaliście przepisy reguły. Unikajcie hipokryzji i postępujcie w prawdzie przed Bogiem. To zbyt mało, by wstępując do Zakonu, zmienić jedynie ubranie, lecz chwalebną rzeczą jest zmiana obyczajów i życia. A zatem, idąc prostą drogą, nigdy nie naśladujcie dwulicowości czy fałszu.
Unikajcie jak zarazy wszystkiego, co sprzeciwia się wspólnej własności, albo tego, co może was wyróżnić. Nie rezygnujcie nigdy ze sprawiedliwości z powodu nieśmiałości bądź strachu. Wystrzegajcie się bezczynności i nie przebywajcie bezużytecznie w celach. Nie starajcie się bezmyślnie doprowadzić do tego, czego nie można osiągnąć, albo gardzić z powodu lenistwa tym, co trzeba wykonać.
Wystrzegajcie się usilnie tego, by nie okazać się kiedyś niecierpliwymi w pracy lub mniej chętnymi w posłuszeństwie nakazom albo niedbałymi w wypełnianiu uczynków miłosierdzia. Utwierdzajcie się zawsze we właściwej postawie i mocnym przekonaniu; nigdy nie wybierajcie dla siebie takiej sytuacji w życiu, w jakiej w czasie śmierci nie odważylibyście się odejść.
Najdrożsi bracia! Proszę was i napominam z całej mocy, biorąc na Świadka tego, który swoją czcigodną Krwią nas odkupił i świętą śmiercią otworzył nam bramy życia, abyście pomni na waszą profesję i wasze postanowienia, pamiętali również o starożytnym zasiewie, dzięki któremu nasi przodkowie podążali biegiem w porywczym duchu, a teraz królują razem z Chrystusem, uradowani z wiecznego odpoczynku. Gdy i my do niego dojdziemy, z pomocą łaski Bożej, wówczas nasze dusze poznają pierwszą prawdę, zakosztują najwyższego dobra i będą cieszyć się Boskim Majestatem.
Niech raczy nam tego udzielić Pan, który jest wszystkiego początkiem bez początku i końcem bez końca. Amen.