Kościół zrodzony do "żywej nadziei" dziękuje za dziedzictwo niezniszczalne, które jest zachowane dla nas w niebie. Lud chrześcijański wyraża radość wielkanocną przez te swoje córki i synów, którzy to Boże dziedzictwo, zachowane dla nas w niebie, w sposób szczególny potwierdzają.
Pozdrawiam cię, Stanisławie Kazimierczyku, kapłanie Kanoników Regularnych Laterańskich. Twe życie związane było nierozerwalnie z Krakowem, z jego sławną Akademią oraz z klasztorem przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu, gdzie dojrzewało i rozwijało się twoje powołanie.
Sługa Boży Stanisław żył w XV wieku, a więc w czasach bardzo odległych. W dziejach Krakowa był to wiek wyjątkowy - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. W tym właśnie wieku Kraków wydał postacie tego formatu co św. Jan Kanty oraz błogosławieni: Szymon z Lipnicy, Michał Giedroyć, Izajasz Boner i Świętosław ze Sławkowa. Błogosławiony wiek! Jego duchowe oblicze tworzyli święci i błogosławieni, a wśród nich Stanisław z Kazimierza: żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich.
Pamięć o świętości sługi Bożego żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów. Jako arcybiskup krakowski nieraz tym modlitwom przewodniczyłem. Dzisiaj Kościół święty uroczyście potwierdza jego kult, wynosząc go do chwały ołtarzy.
W dzisiejszych czasach tego orędownictwa świętych i błogosławionych tak bardzo nam potrzeba! Oto szczególny dar Bożej Opatrzności dla Kościoła w Polsce - dar dla naszej Ojczyzny.
Raduj się więc, Kościele Polski!
Jakże bardzo człowiekowi wszystkich czasów potrzebne jest spotkanie z Tobą, Chryste - spotkanie przez wiarę, którą próbuje się w ogniu doświadczeń, a która owocuje radością - radością paschalną. Wiara owocuje radością "niewymowną i pełną chwały".