Internetowa Liturgia Godzin


Z pism bł. Marii Karłowskiej, dziewicy
(MK 121-IV/6, s. 48)

O miłosierdziu Boga

"Miłosierdzie Pana wychwalać będę na wieki". Co to jest Miłosierdzie Boże? Miłosierdzie jest przymiotem, który winę lub dług zaciągnięty każe albo w części, albo w całości puścić w niepamięć. Zatem miłosierdzie wyrasta (nie) tylko na tle społecznym: albo człowieka dla człowieka, albo przełożonego dla podwładnego, ale (przede wszystkim) Boga jako Pana wszystkiego, co istnieje - dla człowieka, będącego jego podwładnym i winowajcą, i dłużnikiem.
Mówiąc o miłosierdziu Boga, mamy głównie na myśli ten ostatni stosunek: winy i długu. Ów dług zaciągnięty przez człowieka u Boga objawia się w stworzeniu i utrzymaniu człowieka, a wina człowieka wobec Boga urosła i rośnie ciągle przez grzech, najpierw pierworodny, a następnie przez grzechy uczynkowe, idące w nieskończoność. Z tej winy musiał wyróść gniew Boga, który nie mogąc patrzeć na grzech pociągający za sobą winę nieskończoną, a zatem karę wieczną, był niejako zniewolony odtrącić człowieka od swej łaski i Oblicza swojego, potępić go i skazać na piekło.
I zrobiło się Bogu żal człowieka winowajcy. Ulitował się. Okazał miłosierdzie większe aniżeli jego wina i grzech, miłosierdzie nieskończone. Odpuścił mu winę, widząc jego żal i nędzę bezbrzeżną; puścił w niepamięć karę wieczną, a pozostawił tylko karę doczesną w formie pokuty. A działo się to tak po Bożemu, tak nieomal wspaniale, że nawet pokuta doczesna stała się słodyczą; albowiem i tę, i głównie tamtą wziął na swoje Boskie ramiona Jezus Chrystus, Syn Boży i Baranek Boży, dźwigając krzyż za winę świata i za grzech człowieka.
Pan Jezus, jako Ofiara nieskończona, pojednał z Bogiem człowieka, który jako największy dłużnik i winowajca, godny śmierci wiecznej, stał się znowu przyjacielem Boga, chodzącym w Jego łasce i zbawieniu. I to jest miłosierdzie nieskończone Boga: Jezus Chrystus. A więc miłosierdzie, które Bóg nad nami okazał, nie jest martwe i bezduszne. To nie sam tylko przymiot psychiczny, ale Osoba żywa, najmilsza, Boska, która za was umarła, abyście żyły życiem łaski - i nadzieją nieba: to sam Jezus Chrystus. I to miłosierdzie nie ma ani końca, ani wyjątku, ani przemiany.
Tak więc czujcie, że wolałybyście dziś umrzeć w łasce Boga aniżeli jutro zgrzeszyć. Gdy tak postępować będziecie, miłosierdzie Boże okazywać w was będzie wspaniałość swoich cudów coraz wyraźniej, bo was doprowadzi aż do szczytów heroizmu i świętości. Więc okażcie się godnymi tego miłosierdzia Bożego, współpracując z łaską Bożą i strzegąc Jego Prawa. Niechaj od was nigdy nie odstępuje myśl i przeświadczenie: jestem objawieniem miłosierdzia Bożego! A wśród zajęć codziennych, wśród radości, pokus i oschłości niechaj serce wasze wypowiada ustami akt strzelisty do Serca miłosiernego Jezusa: "Miłosierdzie Pana na wieki wychwalać będę".



Autor: bł. Maria Karłowska, dziewica
Źródło: MK 121-IV/6, s. 48
Temat: O miłosierdziu Boga
Dział LG: Teksty własne - Czerwiec
Obchód: 06.06. - bł. Marii Karłowskiej, zakonnicy
Strony: http://www.katolicka.alleluja.pl/tekst.php?numer=14743


© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum