Zbliżmy się do Oblubienicy Boga, zbliżmy się do Matki Jego, zbliżmy się do Jego najwierniejszej Służebnicy. Wszystkim tym jest Najświętsza Maryja.
Lecz jakże staniemy przed Nią? Jakie złożymy Jej dary? Obyśmy przynajmniej potrafili oddać Jej to, do czego, jako do powinności, zobowiązani jesteśmy. Otóż winniśmy Jej cześć, winniśmy służbę, winniśmy miłość, winniśmy uwielbienie. Winniśmy cześć, bo jest Matką naszego Pana. Kto bowiem nie czci matki, ten bez wątpienia znieważa syna. Wszak mówi Pismo: "Czcij ojca twego i matkę twoją".
Cóż więc powiemy, bracia? Czyż nie jest Ona naszą Matką? Ależ tak, bracia, jest nią naprawdę! Dzięki Niej bowiem narodziliśmy się nie dla świata, ale dla Boga.
Wszyscy byliśmy, jako wierzycie i wiecie, we władaniu śmierci, martwoty, ciemności i nędzy. Śmierci, bo zagubiliśmy Pana, martwoty, bo trwaliśmy w skażeniu, w ciemności, bo utraciliśmy blask mądrości. I tak oto zupełnie zginęliśmy.
Ale dzięki Maryi, dlatego iż Chrystus z Niej się narodził, daleko szczęśliwiej urodziliśmy się niż z Ewy. Zamiast martwoty odzyskaliśmy świeżość, zamiast skażenia - nieskazitelność, zamiast ciemności - światło.
Maryja jest więc Matką naszą, Matką życia naszego, Matką naszej nieskazitelności, Matką naszej światłości. O Chrystusie, Panu naszym, mówi Apostoł: "On stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem".
A zatem Chrystusowa Matka jest Matką naszej mądrości, Matką naszej sprawiedliwości, Matką naszego uświęcenia, Matką naszego odkupienia. Dlatego jest dla nas Matką bardziej niż ziemska nasza matka. Z Niej to otrzymaliśmy doskonalsze narodzenie, bo z Niej nasze odkupienie, nasza sprawiedliwość, nasze uświęcenie, nasze odkupienie.
Powiada Pismo: "Chwalcie Pana w Jego świętych". Jeśli zatem winniśmy wielbić Pana w tych świętych, w których dokonywał On rzeczy wielkich i cudów, o ileż bardziej należy Go wielbić w Tej, w której uczynił siebie samego, dzieło ze wszystkich cudów najwspanialsze.