Średniowiecze, a zwłaszcza XIII wiek, wciąż odkrywa przed nami swoje tajemnice. Papież Benedykt XVI wielokrotnie podkreślał, że był to czas niezwykłych kobiet. Aż cztery z nich (z tego trzy uznane za święte) żyły jednocześnie w cysterskim klasztorze w Helfcie (środkowe Niemcy).
Jedną z nich była Mechtylda z Hackeborn, która urodziła się w 1241 lub 1242 roku na zamku w pobliżu Halberstad, w szlacheckiej rodzinie spokrewnionej z cesarskim rodem Hohenstaufów. Jej starsza siostra, Gertruda z Hackeborn (1232-1292), we wczesnej młodości wstąpiła do klasztoru w Rodesdorf. Kiedy Mechtylda miała 7 lat, matka jadąc z wizytą do starszej córki zabrała ją ze sobą. Dziewczynce tak spodobało się życie w klasztorze, że - za zgodą matki i ksieni - została tam i rozpoczęła naukę w klasztornej szkole, która słynęła z bardzo wysokiego poziomu.
Po kilku latach, osiągnąwszy odpowiedni wiek, Mechtylda wstąpiła do klasztoru. Było to prawdopodobnie w roku 1258. W tym samym roku jej siostra Gertruda opatka (nazywana tak dla odróżnienia od św. Gertrudy Wielkiej), piastująca urząd ksieni w latach 1251-1292, przeniosła klasztor do Helfty pod Eisleben (późniejszego "miasta Lutra"). Być może fundacja powstała dzięki rodzinie obu sióstr, w okolicach ich rodowego zamku.
W nowym klasztorze siostra Mechtylda zajmowała się szkołą dla dziewcząt oraz - z racji pięknego głosu - była kantorką konwentu. Szybko została mistrzynią nowicjatu. To jej opiece została powierzona Gertruda Wielka, przyjęta do szkoły w 1261 r. jako pięcioletnia dziewczynka. Obie przyszłe święte mistyczki były bardzo zaprzyjaźnione.
Drugą słynną zakonnicą, którą prowadziła duchowo mistrzyni Mechtylda z Hackeborn, była jej imienniczka, także przyszła święta, Mechtylda z Magdeburga (1208 - ok. 1292; autorka siedmiotomowego dzieła
Spływające światło boskości), która w wieku ok. 60 lat przeniosła się z klasztoru beginek do cysterek w Helfcie.
Obie święte Mechtyldy oraz drugie dwie imienniczki - św. Gertruda Wielka i Gertruda-opatka - to wspomniane na początku cztery niezwykłe zakonnice z Helfty.
Opiekę duchową nad klasztorem w Helfcie pełnili dominikanie. Zwłaszcza o. Henryk z Halle OP rozbudził wśród sióstr szczególne zamiłowanie do modlitwy. Mechtylda z Hackeborn tak ukochała kontemplację, że osiągała stany mistyczne, przeżywała zachwyty i objawienia. Pan Jezus pokazywał jej swoje Serce, uczył, jak prosić Je o łaski. W jednym z objawień połączył serce Mechtyldy ze swoim na znak tego, że mają stanowić jedno. W innym objawieniu pozwolił Mechtyldzie złożyć głowę na piersi (jak św. Janowi w czasie Ostatniej Wieczerzy) i słyszeć bicie Boskiego Serca. Mechtylda obcowała z Chrystusem jak ukochana oblubienica z Oblubieńcem.
Była jedną z pierwszych propagatorek kultu Najświętszego Serca Jezusowego (podobnie jak św. Gertruda Wielka, wspominana 16 listopada). O swoim nabożeństwie do Serca Pana Jezusa św. Mechtylda powiedziała: "Gdyby trzeba było opisać wszystkie dobrodziejstwa, jakie otrzymałam od kochającego Serca Boga, trzeba by księgi grubszej niż brewiarz używany w Jutrzni". Pamiętajmy, że w tamtych czasach księgi były kopiowane ręcznie, zajmowały więc objętość znacznie większą niż obecnie.
Mistyczka ta miała również objawienia Trójcy Świętej oraz Maryi i świętych (m.in. Alberta Wielkiego i Tomasza z Akwinu). Obcowała także z duszami zmarłych - i to nie tylko mieszkańców nieba, ale także potępionych i przebywających w czyśćcu.
Mechtylda z Hackeborn nie pozostawiła po sobie pism (poza kilkoma listami). Podobno swoimi przeżyciami zaczęła się dzielić dopiero w okresie choroby, czyli przez ostatnich 8 lat życia. Było to już po śmierci Gertrudy opatki, kiedy jej następczynią w Helfcie została Zofia z Kwerfurtu. Nowa ksieni poleciła dwóm siostrom spisywanie wypowiedzi Mechtyldy o jej doświadczeniach duchowych. Zapiski te zostały uporządkowane przez Gertrudę Wielką i zachowane do dzisiaj jako pięciotomowe dzieło
Liber specialis gratiae (Księga specjalnej łaski). W ciągu wieków książka ta została przetłumaczona na wiele języków i była czytana przez pokolenia. We Wrocławiu zachował się egzemplarz polskiego przekładu wydanego w 1645 we Lwowie przez Jakuba Gawatha pt. "Zwierciadło Duchowney Łaski To iest Dziwne Cudowney Pannie, Zakonnicy Mechtildzie (...) objawienia".
Mechtylda zmarła w Helfcie 19 listopada 1299 roku, po przyjęciu sakramentów. Zapisano jej słowa o tym, że odchodzi "ofiarowując swoje serce Zbawicielowi i zanurzając je w Jego Sercu".
Formalnej kanonizacji nie było. Odbiera jednak cześć ołtarzy, zwłaszcza w Niemczech, a także w zakonach cysterskich i benedyktyńskich. Za świętą uznaje ją nie tylko Kościół katolicki, ale także kościoły ewangelickie i anglikańskie.
Klasztor w Helfcie, gdzie w XIII w. mieszkały trzy święte mistyczki, uległ zniszczeniom, zwłaszcza w okresie reformacji. Pod koniec XX w. został jednak odbudowany; zamieszkały w nim cysterki. Przy klasztorze znajduje się kościół, dom zakonny i dom pielgrzyma. W kościele zwraca uwagę tabernakulum, które zgodnie z tradycją klasztorów cysterskich ma formę gołębicy z szeroko otwartymi skrzydłami, która trzyma nóżkami cyborium mieszczące Najświętszy Sakrament. Podczas konsekracji kościoła w 1999 r. w ołtarzu zostały zamurowane relikwie św. Jadwigi Śląskiej, dar Kościoła polskiego.