Edmund Campion urodził się 25 stycznia 1540 r. w Londynie jako syn księgarza. Był bardzo zdolnym uczniem, studiował w Oxfordzie. W 1564 r. uzyskał tytuł mistrza nauk wyzwolonych. Pod naciskiem opinii złożył przysięgę supremacyjną. Nieco później przyjął diakonat z rąk anglikańskiego biskupa, Cheney'a. Stale jednak czuł w sercu rozterkę i wyrzuty sumienia, że czyni źle. Studium Ojców Kościoła przekonało go o wyłącznej autentyczności Kościoła katolickiego, do którego wstąpił w 1573 r. w czasie pobytu w Irlandii. Za okazywanie jawnej sympatii prześladowanym katolikom cierpiał szykany. Nie dopuszczano go m.in. do objęcia katedry profesora w Dublinie. Doszło wreszcie do tego, że musiał ratować się ucieczką.
Schronił się więc we Francji, w mieście Douai, gdzie istniało jezuickie kolegium założone dla kształcenia kapłanów dla Anglii. Ukończył tu studia teologiczne i wykładał homiletykę. Edmund niebawem wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Został wysłany do Czech, gdzie odbył nowicjat i przyjął święcenia kapłańskie w roku 1579. Miał wówczas 39 lat. Przełożeni zlecili mu prowadzenie sodalicji mariańskiej w Czechach. Obdarzony talentem literackim, pisał wiersze i dramaty dla teatrów jezuickich kolegiów. Jako doskonały mówca był także chętnie zapraszany z kazaniami.
W 1580 roku został wezwany do Rzymu. Papież Grzegorz XIII organizował wyprawę jezuitów do Anglii dla roztoczenia tajnej opieki nad pozostającymi jeszcze w ukryciu katolikami. Kiedy jednak jezuici znaleźli się w Reims, okazało się, że Anglia dowiedziała się już o nich przez swoich szpiegów i przygotowała na nich zasadzkę. Wobec tego zdecydowano, że każdy jezuita na własną rękę będzie usiłował przedostać się do Anglii w przebraniu i prowadzić osobną akcję. Edmundowi udało się szczęśliwie dostać do Anglii wraz z o. Robertem Personsem. Udał się natychmiast do Londynu. Policja wpadła jednak na jego trop. Edmund uciekł z Londynu i potajemnie pełnił swoją misję w innych hrabstwach. Dla uświadomienia anglikanów napisał nawet, ze swadą i pięknym językiem, broszurkę
Decem rationes - "Dziesięć mocnych dowodów, iż przeciwnicy Kościoła w porządnej o wierze dyspucie muszą przegrać". Udało się tę broszurkę wydrukować w Londynie. W dniu otwarcia wykładów w Oxfordzie, w kościele tegoż uniwersytetu znaleziono sporo jej egzemplarzy. Władze postanowiły za wszelką cenę ukarać autora. Nie było to rzeczą trudną, gdyż autor zaraz na wstępie złożył swój podpis. Święty ponownie ratował się ucieczką. Został jednak ujęty przez zbirów wraz z dwoma innymi jezuitami.
Na jego głowie umieszczono napis: Edmund Campion, szpieg jezuicki. Przewieziono go do Londynu i wleczono po ulicach miasta. Rozprawa sądowa odbyła się wobec samej królowej Elżbiety I. Usiłowano go groźbami i obietnicami skłonić do odstępstwa od wiary. Edmund bronił się, że w sprawach doczesnych uznaje władzę królowej, ale nie może jej jednak uznać w sprawach religijnych. Wtrącono go więc do więzienia i torturami starano się złamać. Kiedy i te nie pomogły, został oskarżony o zdradę stanu i skazany przez sąd na karę śmierci przez ścięcie. Szedł na szafot ze słowami hymnu
Te Deum na ustach. Modlił się o nawrócenie królowej. Poniósł męczeńską śmierć 1 grudnia 1581 roku w Londynie. Jego egzekucja stała się głośnym wydarzeniem w Europie, a jego dziełko doczekało się przekładów na wiele języków (w tym na język polski - tłumaczem był ks. Piotr Skarga SJ).
Beatyfikowany został przez papieża Leona XIII 9 grudnia 1886 r. w grupie pierwszych 54 błogosławionych męczenników angielskich, a kanonizowany niemal w 100 lat później przez Pawła VI.
W ikonografii św. Edmund przedstawiany jest w stroju jezuity. Jego atrybutem jest strzała.
Razem ze św. Edmundem beatyfikowany i kanonizowany był inny jezuita,
Robert Southwell (1561-1595). To znany angielski poeta, którego twórczość wydawana jest do dziś, a o jej popularności może świadczyć fakt, że jego wiersze są śpiewane z muzyką współczesnych kompozytorów.
Robert pochodził z zamożnej katolickiej rodziny mieszkającej w hrabstwie Norfolk. Na studia został wysłany na kontynent, uczył się na terenie Francji i Belgii. Wstąpił do Towarzystwa Jezusowego i został wyświęcony na kapłana w 1584 r. W tym samym roku królowa Elżbieta I wydała dokument zabraniający przebywania na terenie Królestwa kapłanom katolickim wyświęconym po jej koronacji. Robert wiedząc, na co się naraża, prosił przełożonych o skierowanie na misję w swojej ojczyźnie. Dotarł tam w 1586 r. i przez 6 lat pełnił posługę kapłańską. Został zadenuncjowany i aresztowany, a następnie był w okrutny sposób torturowany, ale nie wydał ani kapłanów, ani świeckich katolików.
Później przez blisko 3 lata był uwięziony w całkowitym odosobnieniu. Pozwolono mu czytać Biblię i dzieła św. Bernarda. Z tego czasu pochodzi znaczna część jego twórczości poetyckiej. W lutym 1595 roku został osądzony i skazany na śmierć przez powieszenie, rozciąganie i ćwiartowanie. Kiedy wieziono go związanego na miejsce egzekucji, robił znak krzyża i powtarzał słowa św. Pawła: "Tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy" (Rz 14, 1). Ostatnimi jego słowami na szubienicy były: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego" (Łk 23, 46). Jak opisali świadkowie, torturowano go nawet w chwili śmierci, zakładając za krótki stryczek, by nie zginął od razu i cierpiał w czasie rozciągania. Jeden w katów nie wytrzymał w końcu i powiesił go za nogi, żeby zakończyć cierpienie.
Męczennicy angielscy byli wynoszeni do chwały ołtarzy przez kilku papieży. Św. Jan Paweł II w dniu 22 listopada 1987 r. beatyfikował grupę 85 katolików zamordowanych za wiarę. W tej grupie byli dwaj młodzi Anglicy, którzy pragnęli zostać jezuitami: Roger Filcock i Robert Middleton.
Roger Filcock (1570-1601), urodzony w hrabstwie Kent, studiował w English College w Reims we Francji, a później w Hiszpanii. Jako jezuicki kandydat został wysłany w 1598 r. na misję do Anglii. Pomagał kapłanom pełniącym posługę w ukryciu. Został przyjęty do Towarzystwa Jezusowego w 1600 r. Wkrótce potem został aresztowany i stracony 27 lutego 1601 r. razem z ojcem Markiem Barkworthem, benedyktynem. Młody jezuita musiał patrzeć na egzekucję swojego towarzysza, który został powieszony i poćwiartowany, wiedząc, że za chwilę czeka go takie samo męczeństwo.
Robert Middleton (1571-1601) pochodził z Yorku, z rodziny katolickiej, ale we wczesnej młodości należał do Kościoła anglikańskiego. Po pewnym czasie wrócił do wiary katolickiej i wyjechał na studia do Reims we Francji. Później jeszcze kształcił się w Sewilli w Hiszpanii i w Rzymie, gdzie 4 stycznia 1598 r. przyjął święcenia kapłańskie. Pragnął wstąpić do Towarzystwa Jezusowego i pojechał na misję w Anglii. Przez 2 lata pełnił tam posługę kapłańską w ukryciu, ale 30 września 1600 r. został aresztowany. Skazano go na śmierć za to, że przyjął święcenia za granicą i odważył się powrócić, by prowadzić duszpasterstwo. W marcu 1601 r. został powieszony, dla pewności na koniec odcięto mu głowę.