Módl się słuchając |
W wersji PREMIUMdostępne jest nagranie tej Godziny w formacie MP3 (opracowane przy użyciu syntezatora mowy).
|
Menu: |
Tabele stron Teksty LG
Teksty Monastycznej LG
|
|
Kolor szat:
|
Środa, 11 grudnia 2024
ŚW. DAMAZEGO I, PAPIEŻA
Wspomnienie dowolne
|
|
Godzina Czytań
W wersji PREMIUM dostępne jest nagranie tej Godziny w formacie MP3 (lewy górny róg strony).
K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.
Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.
LG tom I: Adwent I, str. 141-142; LG skrócone: Adwent I, str. 43
W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj propozycję melodii oraz plik mp3 z jej wykonaniem.
1 Słowo zrodzone przed światłem
I blasku Ojca jasności,
Panie i Stwórco wszystkiego,
Czekamy z wiarą na Ciebie.
2 Ty, który w łonie Dziewicy
Poczęty z Ducha zostałeś,
Przyjdź po raz drugi na ziemię
I okaż swoją potęgę.
3 Bądź dla nas Nowym Przymierzem,
Pojednaj z Ojcem grzeszników,
Twoim pokojem nas obdarz
I rozpal serca miłością.
4 Kiedy zabłyśnie na niebie
Twojego sądu zapowiedź,
Wspomnij na gwiazdę promienną,
Co ludziom łaskę wieściła.
5 Tobie, którego pragniemy
I przyzywamy z ufnością,
Z Ojcem i Duchem Najświętszym
Niech będzie chwała na wieki. Amen.
W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj propozycję melodii oraz plik mp3 z jej wykonaniem.
1 Słowo zrodzone przez Ojca
I blasku Jego światłości,
Twoje wcielenie, o Chryste,
Wstrzymało świat przed zagładą.
2 Teraz więc serca rozjaśnij
I zapal swoją miłością,
Abyśmy wolni od grzechu
Sławili Ciebie z weselem.
3 Kiedy zaś przyjdziesz powtórnie,
By sądzić ludzkie sumienia,
Wtedy potępisz przewrotnych,
A dobrym dasz królowanie.
4 Nie karz nas wieczną Otchłanią
Za ogrom win popełnionych,
Ale nam otwórz niebiosa
I obdarz pełnią radości.
5 Chryste, nasz Królu łagodny,
Niech Tobie z Ojcem i Duchem
Będzie podzięka i chwała
Przez całą wieczność bez kresu. Amen.
Antyfony - LG tom I: Środa II, str. 711-713; LG skrócone: Środa II, str. 880-882
Psalmy - LG tom I: Środa II, str. 711-713; LG skrócone: Środa II, str. 880-882
W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj propozycję melodii oraz plik mp3 z jej wykonaniem.
1 ant.
Wzdychamy z głębi serca, * oczekując odkupienia naszego ciała.
Psalm 39
Modlitwa chorego
Stworzenie zostało poddane marności... ze względu na Tego, który je poddał w nadziei (Rz 8, 20)
I
Rzekłem: "Będę pilnował dróg moich, *
abym nie zgrzeszył językiem,
Nałożę na usta wędzidło, *
dopóki bezbożny jest przy mnie".
Pozbawiony szczęścia, zamilkłem oniemiały, *
a moja boleść wzmogła się na nowo.
W moim wnętrzu rozgorzało serce; *
gdy rozmyślałem, zapłonął w nim ogień.
Przemówił mój język: *
"Panie, pozwól mi poznać kres mego życia
I jaka jest miara dni moich, *
bym wiedział, jak jestem znikomy".
Oto wymierzyłeś dni moje tylko na kilka piędzi,
a moje życie jest nicością przed Tobą. *
Każdy człowiek trwa tyle, co tchnienie.
Jak cień przemija człowiek,
na próżno się niepokojąc, *
gromadzi i nie wie, kto weźmie to wszystko.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Wzdychamy z głębi serca, / oczekując odkupienia naszego ciała.
2 ant.
Usłysz, Panie, modlitwę moją, * na płacz mój nie bądź głuchy.
II
A teraz w czym mam pokładać nadzieję, Panie? *
Moja nadzieja jest w Tobie!
Wybaw mnie od wszelkich moich nieprawości, *
nie wystawiaj mnie na pośmiewisko głupcom.
Zamilkłem i ust moich nie otwieram, *
Ty bowiem to uczyniłeś.
Oddal ode mnie swe ciosy, *
ginę od uderzeń Twej ręki.
Chłoszczesz człowieka za winy Twą karą,
jak mól wniwecz obracasz to, czego pożąda. *
Marnością jest każdy człowiek.
Usłysz, Panie, modlitwę moją *
i wysłuchaj mego wołania.
Na płacz mój nie bądź głuchy,
bo tylko gościem jestem u Ciebie, *
przechodniem, jak wszyscy moi przodkowie.
Odwróć oczy gniewne, niech zaznam radości, *
zanim odejdę i tu mnie już nie będzie.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Usłysz, Panie, modlitwę moją, / na płacz mój nie bądź głuchy.
3 ant.
Na wieki zaufam * łaskawości Boga.
Psalm 52
Przeciw oszczercy
Kto się chlubi, niech w Panu się chlubi (1 Kor 1, 31)
Dlaczego się chełpisz złością, *
potężny niegodziwcze?
Dzień cały zamyślasz zgubę, *
twój język jest ostrą brzytwą, sprawco podstępu.
Zło ci jest milsze od dobra, *
kłamstwo od sprawiedliwej mowy.
Kochasz się w każdej mowie, która niesie zgubę, *
podstępny języku.
Dlatego Bóg cię zniweczy na wieki,
schwyci i zabierze z twojego namiotu, *
wyrwie cię z ziemi żyjących.
Ujrzą to sprawiedliwi i lęk ich ogarnie, *
i śmiać się będą z niego:
"Oto człowiek, który z Boga nie uczynił swej twierdzy,
ale zaufał obfitości swego bogactwa, *
a w siłę wzrósł przez swoje zbrodnie".
Ja zaś jak oliwka kwitnąca w domu Bożym *
na wieki zaufam łaskawości Boga.
Będę Cię sławił na wieki za to, coś uczynił,
polegał na Twoim imieniu, *
ponieważ jest dobre dla ludzi oddanych Tobie.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Na wieki zaufam łaskawości Boga.
Werset - LG tom I: Środa II Adw, str. 214; LG skrócone: Środa II, str. 883
K.
Odnów nas, Panie, nasz Boże.
W.
Rozjaśnij nad nami swoje oblicze, a będziemy zbawieni.
Jeżeli poniżej nie wyświetliły się teksty czytań i Te Deum, kliknij tutaj i przeładuj tę stronę (dotyczy głównie użytkowników urządzeń mobilnych).
LG tom I: Środa II Adw, str. 214-215
|
Z Księgi proroka Izajasza
|
25, 6 - 26, 6
|
Uczta Boża. Pieśń odkupionych
Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, zdejmie hańbę ze swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł.
I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremu zaufaliśmy, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność; cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Moab zaś będzie rozdeptany u siebie, jak się depcze słomę na gnojowisku; i wyciągnie tam na środku ręce, jak pływak je wyciąga do pływania, lecz Pan upokorzy jego pychę razem z wysiłkami jego rąk. Niezdobytą twierdzę twoich murów On zgniecie, zwali, zrzuci na ziemię, w proch.
W ów dzień śpiewać będą tę pieśń w ziemi judzkiej: "Mamy miasto potężne; On jako środek ocalenia umieścił mur i przedmurze. Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności; jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał.
Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch runęło; podepczą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich".
|
Z Księgi Rut
|
1, 1-22
|
Wierność Rut
W czasach, gdy rządzili sędziowie, nastał głód w kraju. Z Betlejem judzkiego wyszedł pewien człowiek ze swoją żoną i swymi dwoma synami, aby osiedlić się w ziemi Moabu. Nazywał się ten człowiek Elimelek, jego żona - Noemi, jego dwaj synowie - Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli na ziemię Moabu i tam zamieszkali. Elimelek, mąż Noemi, zmarł, a Noemi pozostała ze swymi dwoma synami. Oni wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, druga nazywała się Rut. Mieszkali tam około dziesięciu lat. Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża.
Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu, ponieważ usłyszała w ziemi Moabu, że Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb. Wyszła z tej miejscowości, którą tam zamieszkiwała, obie jej synowe z nią, i wyruszyły w drogę powrotną do ziemi Judy. Powiedziała Noemi do obu swych synowych: "Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i wobec mnie! Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża!" Ucałowała je, ale one zaczęły głośno płakać, mówiąc do niej: "Nie, my wrócimy z tobą do twego narodu". Noemi powiedziała: "Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną? Czyż mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy mogliby zostać waszymi mężami? Wróćcie, córki moje, odejdźcie, jestem bowiem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A jeślibym nawet powiedziała: mam nadzieję, że jeszcze tej nocy będę miała męża i zrodzę synów, to czyż czekałybyście na nich aż dorosną, czyż dla nich wyrzekłybyście się małżeństwa? Nie, moje córki, jestem bowiem jeszcze nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana".
Znowu zaczęły głośno płakać. Potem Orpa ucałowała swoją teściową, a Rut pozostała przy niej. "Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga - powiedziała Noemi do Rut - wracaj i ty za twą szwagierką". Odpowiedziała Rut: "Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie!"
Noemi widząc, że Rut uporczywie obstaje przy tym, aby iść z nią, przestała mówić do niej o tym. Poszły we dwie, aż doszły do Betlejem. A gdy weszły do Betlejem, zawrzało o nich w całym mieście, a kobiety mówiły: "Więc to jest Noemi!" Powiedziała do nich: "Nie nazywajcie mnie Noemi, ale nazywajcie mnie Mara, bo Wszechmogący napełnił mnie goryczą. Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan. Czemu nazywacie mnie Noemi, gdy Pan wydał świadectwo przeciw mnie, a Wszechmogący uczynił mnie nieszczęśliwą?" Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia.
|
|
Ap 21, 3; Iz 25, 8
|
W.
Usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: / Oto przybytek Boga z ludźmi, i zamieszka wraz z nimi. * I będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.
K.
Pan Bóg raz na zawsze zniszczy śmierć i otrze łzy z każdego oblicza. W. I będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi.
LG tom I: Własne, str. 997-998
Z traktatu św. Augustyna, biskupa, Przeciw Faustusowi
(księga 20, rozdz. 21)
Oddawanie czci męczennikom
Lud chrześcijański czci uroczyście pamięć świętych męczenników, a to zachęca go do ich naśladowania, daje mu udział w ich zasługach i zapewnia o ich wstawiennictwie. Jednakże ołtarze stawiane w miejscach poświęconych męczennikom nie im są wznoszone, lecz Bogu.
Żaden bowiem z biskupów, stając przy ołtarzu, gdzie spoczywają ciała świętych, nie powiedział: Ofiarujemy tobie, Piotrze czy Pawle, czy też Cyprianie. Bo ofiarę składa się Bogu, który jest nagrodą męczenników; a składa się ją w miejscach im poświęconych, aby sama pamięć o tym miejscu budziła w nas uczucia miłości dla tych, których możemy naśladować, i ku Temu, który pomaga nam ich naśladować.
Wspominamy zaś męczenników ze czcią i miłością, podobnie jak czcimy już w tym życiu świętych mężów Bożych, bo czujemy, że i oni są gotowi ponieść takie same męki za prawdę Ewangelii. Jednakże z większą pobożnością czcimy pamięć męczenników, bo ci już odnieśli zwycięstwo w boju, podczas gdy owi święci mężowie muszą być wypróbowani jeszcze tu, na ziemi. Natomiast kultu zwanego adoracją, który należy się tylko Bogu, nikomu nie oddajemy i nikogo tak nie uczymy.
Ponieważ wyrazem tego kultu jest składanie ofiary, bałwochwalstwem jest składanie jej komu innemu niż Bogu. Nigdy więc nie składamy takiej ofiary ani nie polecamy jej składać czy to męczennikowi, czy świętemu, czy też któremuś z aniołów. A kto by popadł w ten błąd, zostaje napomniany zgodnie ze zdrową nauką, aby się poprawił, albo aby go unikano.
Nawet i sami święci mężowie wzbraniają się przed oznakami takiej czci, należnej tylko Bogu. Widzimy to na przykładzie Pawła i Barnaby. Likaończycy, wstrząśnięci cudem przez tamtych dokonanym, chcieli im złożyć ofiarę, sądząc, że mają do czynienia z bogami. Ale Apostołowie rozdarli szaty na znak protestu i zabronili im złożenia ofiar, tłumacząc ze wszystkich sił, że są tylko ludźmi, a nie bogami.
Mimo jednak naszej nauki wielu narzuca nam swoje zwyczaje wprost temu przeciwne. Niektóre z nich mamy obowiązek potępić, inne znów skarcić, ale jesteśmy zmuszeni je znosić, dopóki nasze upomnienia nie odniosą skutku.
|
|
Ps 116 B, 15; 34, 21; por. Jdt 10, 3
|
W.
Cenna jest w oczach Pana śmierć Jego świętych. * On czuwa nad każdą ich kością / i żadna z nich nie zostanie złamana.
K.
Pan ich przyodział szatą radości. W. On czuwa nad każdą ich kością / i żadna z nich nie zostanie złamana.
LG tom I: Własne, str. 998; LG skrócone: Własne, str. 1569
Módlmy się.
Wszechmogący Boże, święty papież Damazy czcił i miłował Twoich męczenników, * spraw, abyśmy za jego przykładem zawsze sławili zasługi świadków wiary.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:
K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.
|
|