K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.
Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.
1 Słowo zrodzone przed światłem
I blasku Ojca jasności,
Panie i Stwórco wszystkiego,
Czekamy z wiarą na Ciebie.
2 Ty, który w łonie Dziewicy
Poczęty z Ducha zostałeś,
Przyjdź po raz drugi na ziemię
I okaż swoją potęgę.
3 Bądź dla nas Nowym Przymierzem,
Pojednaj z Ojcem grzeszników,
Twoim pokojem nas obdarz
I rozpal serca miłością.
4 Kiedy zabłyśnie na niebie
Twojego sądu zapowiedź,
Wspomnij na gwiazdę promienną,
Co ludziom łaskę wieściła.
5 Tobie, którego pragniemy
I przyzywamy z ufnością,
Z Ojcem i Duchem Najświętszym
Niech będzie chwała na wieki. Amen.
1 Słowo zrodzone przez Ojca
I blasku Jego światłości,
Twoje wcielenie, o Chryste,
Wstrzymało świat przed zagładą.
2 Teraz więc serca rozjaśnij
I zapal swoją miłością,
Abyśmy wolni od grzechu
Sławili Ciebie z weselem.
3 Kiedy zaś przyjdziesz powtórnie,
By sądzić ludzkie sumienia,
Wtedy potępisz przewrotnych,
A dobrym dasz królowanie.
4 Nie karz nas wieczną Otchłanią
Za ogrom win popełnionych,
Ale nam otwórz niebiosa
I obdarz pełnią radości.
5 Chryste, nasz Królu łagodny,
Niech Tobie z Ojcem i Duchem
Będzie podzięka i chwała
Przez całą wieczność bez kresu. Amen.
1 ant.
Wybawiłeś nas, Panie, * i nieustannie sławimy Twe imię.
Psalm 44
Modlitwa w czasie klęski narodu
We wszelkich przeciwnościach odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował (por. Rz 8, 37)
I
Boże, słyszeliśmy na własne uszy,
ojcowie nasi nam opowiedzieli *
o czynach, których za ich dni dokonałeś w pradawnych czasach.
Ty własną ręką zasadziłeś ich po wygnaniu pogan; *
by ich rozprzestrzenić, wypleniłeś narody.
Bo nie zdobyli ziemi mieczem swoim *
ani ich nie ocaliło własne ramię,
Lecz ramię i prawica Twoja, *
i światło Twego oblicza, boś ich umiłował.
Ty, mój Boże, jesteś moim Królem, *
który zapewnił zwycięstwo Jakubowi.
Dzięki Tobie starliśmy naszych wrogów, *
w imię Twoje zdeptaliśmy napastników.
Bo nie zaufałem mojemu łukowi *
ani mój miecz mnie nie ocalił,
Lecz Ty nas wybawiłeś od wrogów *
i zawstydziłeś tych, co nas nienawidzą.
Każdego dnia chlubimy się Bogiem *
i nieustannie sławimy Twe imię.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Wybawiłeś nas, Panie, / i nieustannie sławimy Twe imię.
2 ant.
Przebacz, Panie, * i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.
II
A jednak nas odrzuciłeś i okryłeś wstydem, *
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem, *
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Na rzeź nas wydałeś jak owce *
i rozproszyłeś między poganami.
Swój lud sprzedałeś za bezcen *
i niewiele zyskałeś z tej sprzedaży.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, *
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan, *
głowami potrząsają nad nami ludy.
Moja zniewaga jest zawsze przede mną *
i wstyd mi twarz okrywa,
Na głos miotającego szyderstwa i obelgi, *
wobec mściwego nieprzyjaciela.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Przebacz, Panie, / i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.
3 ant.
Powstań, Panie, * i wyzwól nas przez swoją łaskę.
III
Wszystko to na nas przyszło,
choć nie zapomnieliśmy o Tobie *
i nie złamaliśmy Twojego przymierza.
Nie odwróciło się nasze serce *
ani kroki nie zboczyły z Twej ścieżki,
Kiedy nas starłeś w krainie szakali *
i okryłeś nas mrokiem.
Gdybyśmy zapomnieli imię naszego Boga *
i wyciągali ręce do boga obcego,
Czyżby Bóg nie dostrzegł tego, *
On, który zna tajniki serca?
Lecz to z powodu Ciebie ciągle nas mordują, *
mają nas za owce na rzeź przeznaczone.
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? *
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze, *
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
W proch runęło nasze życie, *
ciałem przylgnęliśmy do ziemi.
Powstań, przyjdź nam na pomoc *
i wyzwól nas przez swoją łaskę!
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Powstań, Panie, i wyzwól nas przez swoją łaskę.
K.
Słuchajcie, narody, słowa Pańskiego.
W.
I rozgłaszajcie je aż po krańce ziemi.
Jeżeli poniżej nie wyświetliły się teksty czytań i Te Deum, kliknij tutaj i przeładuj tę stronę (dotyczy głównie użytkowników urządzeń mobilnych).
Z Księgi proroka Izajasza
|
26, 7-21
|
Pieśń sprawiedliwych. Obietnica zmartwychwstania
Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to pragnienie naszej duszy.
Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój poszukuje Cię w mym wnętrzu, bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości.
Jeżeli okazać łaskę złoczyńcy, nie nauczy się sprawiedliwości. Nieprawość on czyni na ziemi prawych i nie dostrzega majestatu Pana.
Panie, Twa ręka wzniesiona. Oni jej nie dostrzegają. Niech ujrzą ku swemu zawstydzeniu zazdrosną dbałość Twoją o lud; ogień zaś zgotowany dla Twych wrogów niech ich pożre!
Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze czyny są Twoim dziełem! Panie, Boże nasz, inni panowie niż Ty nas opanowali, ale my Ciebie tylko, Twoje imię wysławiamy.
Umarli nie ożyją, nie zmartwychwstaną cienie, dlatego że Tyś ich skarał i unicestwił, i zatarłeś wszelką o nich pamięć.
Pomnożyłeś naród, o Panie, pomnożyłeś naród, rozsławiłeś się, rozszerzyłeś wszystkie granice kraju.
Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy modły półgłosem, kiedy Ty chłostałeś. Jak brzemienna bliska chwili rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi staliśmy się przed Tobą, Panie!
Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych.
Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę, aż gniew przeminie, bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca, by karać niegodziwość mieszkańców ziemi, a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła, i pomordowanych kryć dłużej nie będzie.
|
Z Księgi Rut
|
2, 1-13
|
Spotkanie Booza z Rut
Noemi miała powinowatego, krewnego jej męża, człowieka bardzo zamożnego z rodziny Elimeleka. Nazywał się Booz. Powiedziała Rut Moabitka do Noemi: "Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, który będzie mnie darzył życzliwością". "Idź, moja córko" - odpowiedziała jej Noemi.
Rut wyszła więc i przyszła zbierać kłosy na polu za żniwiarzami, a przypadkiem tak się stało, że było to pole Booza, który był z rodu Elimeleka. A oto Booz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: "Niech Pan będzie z wami!" - "Niech błogosławi ci Pan!" - odpowiedzieli mu. Zapytał Booz swego sługę pilnującego żniwiarzy: "Czyja jest ta młoda kobieta?" Odpowiedział sługa pilnujący żniwiarzy: "To jest młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu. Powiedziała ona: Pozwólcie mi szukać i zbierać kłosy za żniwiarzami. Przyszła i pozostała od rana aż dotąd, a jej odpoczynek w domu był krótki". Powiedział Booz do Rut: "Słuchaj dobrze, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na innym polu i nie odchodź stąd, ale przyłącz się do moich dziewcząt. Spójrz na pole, na którym pracują żniwiarze, idź za nimi. Oto kazałem młodym sługom, aby ci nie dokuczali. Kiedy będziesz miała pragnienie, idź do naczyń napić się tego, co będą czerpać młodzi słudzy".
Wtedy Rut upadła na twarz, oddając pokłon aż do ziemi, i zawołała: "Dlaczego darzysz mnie życzliwością, tak że mnie uznajesz, choć jestem obcą?" Odpowiedział jej Booz: "Oznajmiono mi dobrze to wszystko, co uczyniłaś swojej teściowej po śmierci swego męża: opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś. Niech cię wynagrodzi Pan za to, coś uczyniła, i niech będzie pełna twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić". "Obyś darzył mnie życzliwością, panie mój - powiedziała - oto uspokoiłeś mnie i przemawiałeś z dobrocią do swej służebnicy, chociaż nie jestem nawet równa jednej z twoich służących".
|
|
por. Iz 26, 19; Dn 12, 2
|
W.
Obudźcie się, wy, którzy spoczywacie w prochu / i krzyczcie z radości, * Bo rosa Pańska jest rosą światłości.
K.
Wielu spośród tych, którzy posnęli w prochu ziemi, zbudzi się. W. Bo rosa Pańska jest rosą światłości.
Z dzieła Gerhoha z Reichersburga, kanonika regularnego, O budowie Bożej
(PL 194, 1257-1265, cap. 25. 26)
Biskupi niech będą nauczycielami duchownych, prowadzących życie wspólne
Życie wspólne zakonników czynnych i kontemplacyjnych do tego stopnia łączy się w budowaniu niebieskiego Jeruzalem, że Chrystus, jako jego budowniczy, słusznie w Ewangelii został nazwany synem rzemieślnika. On bowiem i obecnie wykonuje prace rzemieślnika, obiecaną swojemu Kościołowi, co potwierdza się za naszych dni w wielu Kościołach. Przedziwny ten rzemieślnik tak przemawia do Kościoła, swojej Oblubienicy, swojego miasta świętego, przez usta Izajasza proroka: "Obrócę rękę na ciebie, wypalę do czysta twoją rudę i usunę cały twój ołów. Przywrócę twoich sędziów jak dawniej i twoich doradców jak na początku. Wówczas cię nazwą: Miasto Sprawiedliwości, Gród Wierny".
Czy rzemieślnik ten nie zaczął już wypełniać tego proroctwa w Kościele w Salzburgu? Aby usunąć zeń wszelką rdzę, zaczął oczyszczać tamtejszych Kaniników Regularnych w swoim piecu hutniczym. Odtąd już nie miało tu być innych sędziów i doradców, jak tylko spośród tych, których sposób życia był taki, jak dawniej sposób życia biskupów i ich doradców.
Boski rzemieślnik pracuje także w Rzymie w patriarchacie na Lateranie; dzięki Niemu zakwitło tam znowu życie kanonicze. I szybko odchodzi z niego wszelka rdza, ponieważ stale oczyszczane jest w piecu probierczym, podobnym do tego, który kiedyś żarzył się w Babilonie.
Jeśli w Stolicy Apostolskiej zjawiliby się głosiciele życia apostolskiego i obrońcy odstępstwa - to jak myślisz: którzy odniosą triumf? Czyż nie ci, którym sprzyjać będzie św. Piotr?
Należy przeto pytać nie tylko św. Piotra, ale również każdego doktora katolickiego, co sądzi o życiu kapłańskim, aby każdy, kto nie chce być w niezgodzie z Kościołem Rzymskim, przyjął jego osąd. Powiedz, Piotrze, co sądzisz? - "Starszych - mówi - proszę, jako również starszy: paście trzodę, która jest u was". Nie mówi: "Idźcie za królem w orszaku rycerskim", ale: "Paście trzodę, która jest przy was". Opisując zaś życie pasterzy, tak ich poucza: "Nie wynoście się nad kler, ale stańcie się wzorem trzody". Zacytował kiedyś te słowa św. Grzegorz, papież, kiedy zabronił św. Augustynowi, biskupowi Anglii, żyć w odosobnieniu od swojego kleru, aby nie wydawało się, że biskup żyjący z dala od swego kleru, wynosi się nad niego.
O świętości papieża, który chciał mieć wszystkich takimi, jakim sam był. Jego ręka była naprawdę wspólnym skarbcem dla wszystkich potrzebujących, ponieważ zbierał nie dla siebie, ale dla nich. Nie dałoby się nikogo powstrzymać od złożenia wszystkiego u stóp tego papieża, bo on, sam ubogi, służył ubogim, a w pałacu apostolskim prowadził życie surowe jak w klasztorze, nie panosząc się nad klerem, ale służąc jako wzór dla trzody. Jeżeli tak będą postępować biskupi, będą nie tylko towarzyszami tych, którzy żyją wspólnie, ale także mistrzami życia wedle reguły. Nie będą żyli w odosobnieniu od swoich duchownych, ale, nie mogąc uczestniczyć we wszystkim w ich życiu klasztornym, sprowadzą do siebie najlepszych z klasztoru, traktując z nimi o regule, a nie o sprawach ciała.
|
|
Pwt 2, 7; 8, 5
|
W.
Błogosławił ci w sprawach rąk twoich, opiekował się twoją wędrówką, po wielkiej pustyni. * Mieszkając z tobą Pan Bóg twój.
K.
Jak wychowuje ojciec swojego syna, tak wychowuje ciebie. W. Mieszkając z tobą Pan Bóg twój.
Módlmy się.
Boże, Tyś w błogosławionym Hartmanie dał swojemu Kościołowi przykład troski o życie wspólne kleru i wzór dobrego pasterza; udziel nam łaskawie, abyśmy za jego pośrednictwem mogli osiągnąć świętość * i razem z powierzoną nam trzodą przebywać na wiecznych Twoich pastwiskach.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:
K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.
|
|