Ludwik urodził się w 1898 r. w Cislago, we Włoszech, w biednej, chłopskiej rodzinie Józefa i Ludwiki. Był dzieckiem słabym, wyglądał na chorowitego, więc zaraz po narodzinach został ochrzczony, a półtora roku później otrzymał sakrament bierzmowania. Z biegiem lat jego zdrowie ulegało poprawie.
W 1913 r., za radą kapłana rozpoczął nauki w salezjańskim misyjnym instytucie Penango Monferrato w Asti. Wskutek kłopotów rodzinnych musiał przerwać naukę i zająć się niewielkim gospodarstwem rolnym. W ciągu dnia pracował, a nocami uczył się. Pod koniec wakacji w 1916 r. znajomy proboszcz zdołał załatwić bezpłatne miejsce dla 18-letniego Ludwika w seminarium duchownym. Wkrótce potem rozpoczął nauki w seminarium w Mediolanie. W 1925 r. przyjął w tym mieście święcenia kapłańskie. Został wikariuszem w kościele parafialnym św. Maurycego w Vedano Olona, w pobliżu Varese.
Rzucił się w wir pracy. Cały wysiłek wkładał w powstanie i wzmocnienie chóru parafialnego, amatorskiego zespołu sportowego i szkoły języka francuskiego (w owym czasie wielu jego rodaków zmuszonych było szukać zatrudnienia we Francji i Szwajcarii, uznał zatem, że dobrze by było, by podstawy języka kraju przyszłego pracodawcy poznali już u siebie). Największym powodzeniem cieszyła się działalność promująca sport, w szczególności klubu piłkarskiego "Viribus unitis". Te sukcesy sprawiły, że w 1926 r. faszyści zorganizowali rywalizujący z "klubem księżowskim" Związek Atletyczny w Vedano. Współżycie nie było zgodne i wkrótce faszyści posunęli się do prowokacji. Ks. Ludwik próbował mediować między klubami. Doprowadził do meczu towarzyskiego między nimi - wygrał "Viribus unitis", ale po zawodach przybyli na mecz faszyści z innych miast, wzniecili rozruchy i bijatykę. W rezultacie aresztowano ośmiu członków "Viribus unitis".
Ludwik zdecydował się, na własną rękę, bez porozumienia z proboszczem, zakończyć działalność klubu. Wkrótce zdał sobie sprawę z aktu nieposłuszeństwa i przeprosił przełożonego. W duchu pokory poprosił o zgodę na przeniesienie i dostał ją. Zanim jednak do niej doszło, pod urzędem miejskim w Vedano wybuchła bomba. Parę dni później zamordowany został lokalny faszystowski kacyk. Aresztowano ok. 40 osób. Następnie wyrzucono proboszcza z Vedano Olona. Ludwik pozostał. Próbował uspakajać nastroje. Podczas wieczornej Mszy św., gdy chrzcił małe dziecko, w kościele pojawiła się żandarmeria. Żandarmi stanęli przed ołtarzem. Pozwolili zakończyć nabożeństwo, ale po jego zakończeniu zabrali Ludwika na przesłuchanie, po czym wywieźli go z miasta. Pojechał do Mediolanu.
Po paru dniach został aresztowany, zawieziony do Varese i osadzony w więzieniu. Oskarżono go o próbę morderstwa. Pomimo interwencji kurii został zwolniony dopiero po 4 miesiącach. Zabroniono mu powrotu do Vedano. Biskup, zmuszony sytuacją, zdecydował się przenieść młodego kapłana najpierw do parafii w Mediolanie, a potem, w 1928 r., do sanktuarium w Saronno. Tam ks. Ludwik zgromadził wokół siebie grupę około 30 dzieci, która stała się zalążkiem nowego zgromadzenia-oratorium. Szybko powstał chór, a miejsce jego spotkań stało się zarazem salą lekcyjną, salą koncertową oraz miejscem odpoczynku dla potrzebujących dzieci.
Pomysł na działalność takiej grupy powoli nabierał kształtu. Przyczyniło się do tego między innymi spotkanie kilku świeckich kobiet, które poświęciły się pracy nad realizacją pomysłu Ludwika: Klary Cucchi, Teresy Pitteri i Tranquilli Airoldi. W 1936 r. odbyło się pierwsze spotkanie i od tego momentu świecki instytut Małych Apostołek Miłosierdzia, zrzeszający konsekrowane kobiety pragnące wnosić do życia codziennego "gorliwość pierwszych społeczności chrześcijańskich", rozpoczął swoją działalność.
Siostry udzielały wsparcia żyjącym w trudnych warunkach, chorym, w szczególności niepełnosprawnym dzieciom, zapewniając najlepszą możliwą w owych czasach opiekę medyczną, stosując najnowocześniejsze metody naukowe i pedagogiczne dla ponownego włączenia mniej uprzywilejowanych w nurt życia społecznego. Niebawem ks. Ludwik wraz z członkiniami instytutu założył zrzeszenie "Nasza Rodzina", zajmujące się edukacją i pomocą lekarską dla biednych i niepełnosprawnych dzieci. Pierwszymi wychowankami było wspomniane 30 dzieci.
Ks. Ludwik został mianowany proboszczem kościoła w Lecco, na peryferiach Mediolanu. Nadał nowy kształt tamtejszym grupom parafialnym. Gdy wybuchła II wojna światowa, ponad 350 młodych parafian ks. Ludwika powołano do armii. Przez następne 5 lat proboszcz, unikając bezpośredniego politycznego zaangażowania, starał się nieść pomoc pozostałym członkom ich rodzin.
Koniec wojny nie oznaczał bynajmniej spokoju. Do domów powrócili żołnierze, pojawiło się mnóstwo uciekinierów z innych krajów, wiele dzieci zostało sierotami, niejednokrotnie bez domu, bez miejsca zamieszkania. Dom "Naszej Rodziny" stał się dla nich przytułkiem. W tym czasie Ludwik dzielił cały swój czas między działalność w "Naszej Rodzinie" a obowiązki proboszcza. Metropolita Mediolanu, bł. kard. Alfred Ildefons Schuster kategorycznie zażądał od Ludwika dokonania wyboru między probostwem a kierownictwem duchowym założonego przez siebie zgromadzenia sióstr. Ludwik zadeklarował gotowość bezwarunkowego zastosowania się do decyzji biskupa, gdyby taka została wydana. Sytuację poprawiła konstytucja apostolska Provida Mater Ecclesia, podpisana w 1947 r. przez Piusa XII, uznająca działalność świeckich instytutów, właśnie takich, jakie założył Ludwik.
Lata ciężkiej pracy nadwątliły zdrowie Ludwika. Przyczyniła się do tego także śmierć jego matki w 1953 r. Rok później, w 1954 r., wracając z Varezze poczuł ból w piersiach, który w ciągu następnych godzin pogorszył się. Przywołany lekarz wysłał natychmiast Ludwika do szpitala. Wykonany elektrokardiogram ujawnił, że Ludwik przechodził rozległy zawał serca. Rankiem 29 września 1954 r. przyjął Najświętszy Sakrament. Niebawem zmarł. Pochowano go początkowo w kościele parafialnym w Lecco. W 1964 r. jego szczątki przeniesiono do domu "Naszej Rodziny" w Ponte Lambro, w prowincji Como.
Z upływem lat sława jego świętości rozszerzała się. W 2003 r. św. Jan Paweł II uznał heroiczność cnót Ludwika. Proces zakończył się w 2006 r. gdy Benedykt XVI włączył go w poczet błogosławionych. Uroczystości beatyfikacyjne miały miejsce 30 kwietnia 2006 r. w Mediolanie, przewodniczył im kard. Dionigi Tettamanzi.
|